recenzja tuszu freedom
Witam was bardzo serdecznie i zapraszam dzisiaj do recenzji tuszu na który ostatnio się natknęłam. Ostatnio w sklepie pepco znalazłam tusz marki freedom, akurat potrzebowałam tuszu za nie wielkie pieniądze, no i fakt może nie był on drogi ale czy nawet warty ceny 10 zł?
O samym tuszu. samo opakowanie przypomina myślę większości dobrze znaną maskarę Maybelline Volum Express Colossal czyli opakowanie lekko okrągłe i żółte, producent nie rozpisuję się tutaj o "zaletach" jakie ma nam do zaoferowania oraz o tym czego możemy się spodziewać, opakowanie nie zawiera nawet gramatury. Myślę że jedynym plusem który przedstawia nam opakowanie jest naklejka która przedstawia szczoteczkę znajdującą się w środku, wygodna sprawa kiedy nie chcemy otwierać produktu w sklepie ( czego się z resztą nie powinno robić ze względu na dostawania się powietrza i szybsze zasychanie w opakowaniu ). Przejdźmy więc do tego jaki jest sam produkt w sobie.. no niestety raczej nie wyciągnę ręki do tej maskary po raz drugi, nie spodziewałam się aż tak grubej szczotki dlatego praca nią jest dla mnie niewygodna i kończąca się zazwyczaj pobrudzeniem połowy powieki, tusz wysycha bardzo wolno przez co myślę osoby z długimi rzęsami mają zapewnioną brudną powiekę przez mruganie, zostawia też grudki które umówmy się.. nie wyglądają zbytnio ładnie i myślę najgorszym, kiedy zmywam już wieczorem makijaż tusz zamiast gładko zejść kruszy się a dostanie się go do oka kończy się podrażnieniem.
Podsumowując.. nie jest to najdroższa maskara jaką miałam ale wiem że jest wiele innych za taką samą cenę a nawet mniejszą które swoją pracę wykonują o wiele lepiej, dlatego jeżeli macie 10 zł i chcecie przeznaczyć je na tusz lepiej zainwestować w coś lepszego. Pamiętajcie jednak że jest to tylko i wyłącznie moja opinia i być może trafił mi się akurat nie ten egzemplarz który okazał by się dobrym a być może jest przeterminowany bo producent nie umieścił też daty ważności co jest
błędem!!!
a więc tak..
plusy: pokazana szczotka na naklejce, ładny zapach, przystępna cena
minusy: brak gramatury, wolne schnięcie, robiące się grudki, kiepskie zmywanie, brak daty ważności.
Zapraszam do zostania ze mną na stałe oraz komentowania i zostawiania linków do siebie
mój instargram---> https://www.instagram.com/aletonaprawde_ja_/
kontakt przez e-mile ---> gabrysia09leonczak@interia.pl
link do poprzedniego posta---> http://gabriellamov.blogspot.com/2017/08/sowami-wstepu.html
O samym tuszu. samo opakowanie przypomina myślę większości dobrze znaną maskarę Maybelline Volum Express Colossal czyli opakowanie lekko okrągłe i żółte, producent nie rozpisuję się tutaj o "zaletach" jakie ma nam do zaoferowania oraz o tym czego możemy się spodziewać, opakowanie nie zawiera nawet gramatury. Myślę że jedynym plusem który przedstawia nam opakowanie jest naklejka która przedstawia szczoteczkę znajdującą się w środku, wygodna sprawa kiedy nie chcemy otwierać produktu w sklepie ( czego się z resztą nie powinno robić ze względu na dostawania się powietrza i szybsze zasychanie w opakowaniu ). Przejdźmy więc do tego jaki jest sam produkt w sobie.. no niestety raczej nie wyciągnę ręki do tej maskary po raz drugi, nie spodziewałam się aż tak grubej szczotki dlatego praca nią jest dla mnie niewygodna i kończąca się zazwyczaj pobrudzeniem połowy powieki, tusz wysycha bardzo wolno przez co myślę osoby z długimi rzęsami mają zapewnioną brudną powiekę przez mruganie, zostawia też grudki które umówmy się.. nie wyglądają zbytnio ładnie i myślę najgorszym, kiedy zmywam już wieczorem makijaż tusz zamiast gładko zejść kruszy się a dostanie się go do oka kończy się podrażnieniem.
Podsumowując.. nie jest to najdroższa maskara jaką miałam ale wiem że jest wiele innych za taką samą cenę a nawet mniejszą które swoją pracę wykonują o wiele lepiej, dlatego jeżeli macie 10 zł i chcecie przeznaczyć je na tusz lepiej zainwestować w coś lepszego. Pamiętajcie jednak że jest to tylko i wyłącznie moja opinia i być może trafił mi się akurat nie ten egzemplarz który okazał by się dobrym a być może jest przeterminowany bo producent nie umieścił też daty ważności co jest
błędem!!!
a więc tak..
plusy: pokazana szczotka na naklejce, ładny zapach, przystępna cena
minusy: brak gramatury, wolne schnięcie, robiące się grudki, kiepskie zmywanie, brak daty ważności.
Zapraszam do zostania ze mną na stałe oraz komentowania i zostawiania linków do siebie
mój instargram---> https://www.instagram.com/aletonaprawde_ja_/
kontakt przez e-mile ---> gabrysia09leonczak@interia.pl
link do poprzedniego posta---> http://gabriellamov.blogspot.com/2017/08/sowami-wstepu.html
Uwielbiam takie recenzje. Sama używam tuszu Maybelline, czyli jednak wydać troche wiecej dla lepszych efektów :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się że o wiele lepiej zainwestować właśnie w tusz z maybelline niż w ten z freedom, lepszy i bardziej zadowalający efekt! ♥
UsuńJa jednak mam swojego ulubieńca z Loreal i go nie zmienię ;)
OdpowiedzUsuńteż mam swój ulubiony w dokładnie takiej samej cenie i sprawdza się o wiele lepiej! ♥
UsuńPierwszy raz się z nim spotykam :) Obserwuje :)
OdpowiedzUsuńjeżeli będziesz rozważała jego kupno nie polecam oczywiście to moja opinia ale mi się akurat nie sprawdził :( ♥
UsuńTusz ma bardzo ciekawą szczoteczkę, chętnie przetestuję ;)
OdpowiedzUsuńMój blog
Ciekawą dla osób które lubią grube szczotki ja jeszcze nie nauczyłam się z niej korzystać :') ♥
Usuńhmm wypada dosyć kiepsko :( ja do tej pory zawiodłam się tylko na dwóch tuszach :)
OdpowiedzUsuńhttps://karik-karik.blogspot.com/
No niestety zapowiadał się całkiem a wyszedł słabo :c
UsuńUczulają mnie masakry od loreala i innych drogeryjnych marek więc po tą zdecydowanie byłabym się sięgnąć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
just-do-one-step.pl
na twoim miejscu też bym po nią nie sięgnęła mi podrażnia oczy :( ♥
Usuńz chęcia wypróbuje <3 bardzo mi sie spodobał https://mniejnizwiecejpowaznie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJeżeli lubisz duże szczoteczki to jak najbardziej, zapach jest zadziwiająco łady w przeciwieństwie do innych tuszów
UsuńNie spotkałam się jeszcze z tym tuszem, ale teraz wiem, że lepiej go unikać. :)
OdpowiedzUsuńteż tak proponuje, szczególnie jeżeli chcesz się nabawić jakiś podrażnień problemów ze skórą i okiem
UsuńU mnie w ogóle kosmetyki freedom się nie sprawdzają :<
OdpowiedzUsuńmiałam do czynienia z kilkoma i nie wszystkie okazały się słabe a akurat tusz mnie nie miło zaskoczył
UsuńZastanawiałam się ostatnio nad jej zakupem i fajnie, że do Ciebie trafiłam, bo już wiem że jej nie kupie. http://dobieramypodklady.pl/
OdpowiedzUsuńja właśnie akurat myślałam że znajdę dobry i niedrogi tusz i się rozczarowałam
UsuńNigdy nie używałam niczego z tej firmy, dlatego nie potrafię powiedzieć nic o niej :)
OdpowiedzUsuńPoniektóre produkty miło zaskakują ale niestety nie :(
UsuńTakie recenzje sa bardzo przydatne. Ostatnio widziałam ten tusz i zaciekawił mnie, ale teraz jak przeczytałam to w sumie cieszę się, ze go nie kupiłam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
moda-naszym-swiatem.blogspot.com
Jasne że są przydatne! zawsze ja zastanawiam się nad kupieniem jakiegoś produktu, szukam od razu dobrej opinii Pozdrawiam ♥
UsuńOd kilku miesięcy tusz mam swój ulubiony, ale w razie "wu" już wiem czego nie opłaca się brać. Ogólnie jestem mega sceptycznie nastawiona do kosmetyków z pepco.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Jessica Januszkiewicz
Pamiętajmy o tym że freedom nie jest to marka kosmetyków pepco i nie każdy produkt tej marki jest kiepski zdarzają się fajne produkty akurat ten do nich nie należy ♥♥
UsuńJa na ten moment poszukuje tuszu idealnego. Nie uczulającej mojego wrażliwego oka i dobrze dostępnej, z tą raczej bym się nie polubiła
OdpowiedzUsuńhttps://wiktoria-komisarz.blogspot.com/
na ogół mam twarz wytrzymałą i mogę testować ile wlezie ale po tym tuszu miałam przez kilka dni podrażnione oczy :(
UsuńJa zawsze miałam problem ze znalezieniem dobrego tuszu do rzęs. Ale z tym juz swoją przygodę przeżyłam i zgadzam się, że są produkty lepsze niż ten ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś pojawi się recenzja tuszu który skradnie twoje serce ♥
UsuńNie kupiłabym tego tuszu nawet za kilka złotych. Nie kuszą mnie kosmetyki tej firmy, szczególnie po tym jak w Pepco kupiłam za jakieś 5 zł pomadkę, którą nie da się malować i nie jest warta nawet 1 zł :)
OdpowiedzUsuńJa posiadam firmy freedom błyszczyk, lakier i ten tusz i jak na razie bublem okazał się tylko tusz ☺
UsuńBardzo podoba mi się ta szczoteczka, a ja tusze po prostu uwielbiam wiec pewnie przetestuje ten przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieje że może u ciebie się sprawdzi ☺
UsuńSuper recenzja ! Polecam Ci do przetestowania tusz Rimmel Extra Super Lash! I oczywiście czekam na jego recenzje :))
OdpowiedzUsuń